
„Chcemy Polski, która będzie domem wszystkich. Polski, w której nie tylko Jarosław Kaczyński z kotem będzie się czuł jak w domu, ale także chłopak i dziewczyna, dwie dziewczyny i dwóch chłopaków będą czuli się jak w domu” – mówił w niedzielę lider Wiosny Robert Biedroń.
W niedzielę po godz. 14.00 w Białymstoku rozpoczął się protest ugrupowań lewicowych pod hasłem "Polska przeciw przemocy". Manifestację zorganizowali Wiosna, SLD i Lewica Razem w związku z wydarzeniami, do jakich doszło w Białymstoku podczas zeszłotygodniowego Marszu Równości.
Chcemy Polski, która będzie domem wszystkich. Chcemy Polski równej, Polski solidarnej. Polski, w której nie tylko Jarosław Kaczyński z kotem będzie się czuł jak w domu, ale także chłopak i dziewczyna, dwie dziewczyny i dwóch chłopaków będą czuli się jak w domu. Chcemy normalnej Polski - podkreślił Biedroń.
Zdradził, że kiedy jego mama dowiedziała się, że on jest gejem, to był to dla niej "bardzo trudny moment". Ja widziałem dwa razy moją mamę w takim stanie. Pierwszy raz, kiedy zmarł mój ojciec, drugi raz, kiedy dowiedziała się, że jestem gejem. To były najtrudniejsze słowa i najtrudniejsza wiadomość w jej życiu. Bo wyrastała w tym kraju, wyrastała w Polsce, w której od lat sączono jej historie, że geje i lesbijki to nienormalność, że geje i lesbijki krzywdzą dzieci, że geje i lesbijki nie tworzą normalnej rodziny. Dzisiaj moja mama jest z nami, trzyma tęczową flagę i jest dumna, że ma syna geja - mówił lider Wiosny.
Podkreślił, że "zmiana jest możliwa". Dlatego, kiedy mamy poczucie, że idziemy ciemną doliną, że przed nami nie ma przyszłości, że w naszym kierunku lecą kamienie, że nas obrażają, warto czasami obejrzeć się za siebie, zobaczyć, jak dużo ludzi dobrej woli jest w naszym kraju. Obejrzyjcie się za siebie, rozejrzyjcie się, jak jest nas dużo. To jest nasza siła. Jesteśmy nie do zatrzymania. My zwyciężymy - zapewniał zgromadzonych Biedroń i zaapelował: "wykorzystajmy ten czas, wyciągnijmy lekcje sprzed tygodnia, wyciągnijmy lekcje z tego, co się tutaj tydzień temu wydarzyło".
Podczas protestu głos zabrał też Włodzimierz Czarzasty.Przyjechałem po to, aby powiedzieć, że jestem przeciwko prostym rzeczom. Nie chcę żeby jeden kopał i opluwał drugiego. Nie chcę, aby przy stołach rodziny się kłóciły, nie chcę, aby sobie ubliżano, aby rzucano w siebie słoikami z moczem. Nie chcę, żeby bito kogoś po twarzy i aby żaden dziennikarz nie był pobity bez względu na to, czy jest z telewizji publicznej, czy z innej. Nie chcę, aby ktokolwiek był bity - powiedział.
Jest czas prostych słów, prostego podawania ręki, mówienia prostych prawd, mówienia, że ludzie mają prawo wierzyć w co chcą, kochać się jak chcą - dodał.
Jego zdaniem "w czasach zarazy budzą się demony. Budzi się zło i złe słowo". Nie będziemy tolerowali nigdy tego, że ktoś wiesza zdjęcia posłów, że ktoś dzieli nasz kraj na sorty. Nie będziemy nigdy tolerowali tego, że ktoś idzie niedaleko faszystów i mówi: "my na 11 listopada byliśmy niedaleko, ale nie byliśmy z nimi. My ich nie widzieliśmy" - mówił. Widzieliście ich, wiecie o tym, że urodziny Hitlera to złe rzeczy, wiecie o tym, że jak ludzie się opluwają, to złe rzeczy, że jak ministrowie mówią o gejach i lesbijkach, że to sodomia, to złe rzeczy. Wiecie o tym, nie reagujecie - krzyczał Czarzasty. Obciążam tym kierownictwo PiS-u. Doprowadziliście do tego, że ludzie patrzą na siebie złym wzrokiem, mówią o sobie źle, że ludzie o sobie przy jednym wigilijnym stole źle myślą - dodał.
Zaznaczył, że "w czasach zarazy jest też miłość", a jego zdaniem "miłość to ludzie, to my, wy. Ludzie to również współdziałanie".
Manifestacja organizowana jest przez Wiosnę, SLD i Lewicę Razem w związku z wydarzeniami, do jakich doszło w Białymstoku podczas zeszłotygodniowego Marszu Równości "Białystok domem dla wszystkich". Przejście uczestników marszu kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci, w tym przedstawiciele środowisk kibicowskich. W stronę uczestników rzucano kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa. Podlaska policja ustaliła do tej pory tożsamość ponad 100 osób podejrzewanych o popełnienie czynów zabronionych podczas marszu, w tym o pobicia jego uczestników.
https://news.google.com/__i/rss/rd/articles/CBMib2h0dHBzOi8vd3d3LnJtZjI0LnBsL2Zha3R5L3BvbHNrYS9uZXdzLW1hbmlmZXN0YWNqYS1wb2xza2EtcHJ6ZWNpdy1wcnplbW9jeS1iaWVkcm9uLWNoY2VteS1wb2xza2ktayxuSWQsMzExODkzOdIBAA?oc=5
2019-07-28 14:48:37Z
52781769753073
Bagikan Berita Ini
0 Response to "Manifestacja "Polska przeciw przemocy". Biedroń: Chcemy Polski, która będzie domem dla wszystkich - RMF 24"
Post a Comment