
Andrzej Duda w wywiadzie z tygodnikiem "Wprost" odpowiadał na wiele pytań związanych z sytuacją w wymiarze sprawiedliwości, czyli między innymi sprawą tzw. ustawy kagańcowej czy dyscyplinującej. Duda sam zastrzegł, że razi go nazywanie nowelizacji ustaw sądowych autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości "kagańcowymi". - Jest to obraźliwe wobec sędziów - mówił.
Prezydent stwierdził, że nieprawdą jest, że ustawa ma "uciszyć niewygodnych sędziów" i wprowadza po prostu rozwiązania, które funkcjonują w innych państwach Unii Europejskiej (taką narrację od tygodni powtarza też obóz rządzący). Andrzej Duda nie wskazał jednak, co zrobi z ustawą, wspomniał jedynie, że to on "będzie musiał podjąć ostateczną decyzję".
>>> RPO Adam Bodnar komentuje sprawę tzw. ustawy kagańcowej:
Co, jeśli będą problemy z listami do KRS? Duda: To nie będzie miało znaczenia
W rozmowie z "Wprost" pojawił się też wątek sędziów powoływanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa, której opozycja i spora część sędziów zarzuca upolitycznienie (powołano ją po nowelizacjach przyjętych przez PiS).
Wielokrotnie powraca sprawa list poparcia dla sędziów, będących wówczas kandydatami do KRS - wciąż nie zostały ujawnione, a spór na tym tle toczy się od miesięcy między Kancelarią Sejmu i sądami. O wgląd do list starał się sędzia Paweł Juszczyszyn, ale ostatecznie do niczego takiego nie doszło.
Czytaj więcej: Były szef PKW zarzuca Ziobrze "złe intencje". "Oczekiwanie czystki i zaludnienie sądów swoimi sędziami"
Dziennikarze pytali prezydenta o "hipotetyczną sytuację", że jednak coś jest "nie tak" z listami poparcia do KRS. - Dla statusu sędziów nie będzie to miało znaczenia? - padło. Na to Andrzej Duda odparł:
Nie będzie miało, ponieważ otrzymali oni nominację sędziowską od prezydenta Rzeczypospolitej. Kropka.
Kolejne pytanie dotyczyło niechęci m.in. Ministerstwa Sprawiedliwości i Sejmu na ujawnienie tych list, jak stwierdził prezydent:
Smutna prawda jest taka, że ci, którzy popierają zmiany w sądownictwie, mają przeciwko sobie bardzo wpływowe osoby. Sędziowie, którzy się podpisali na tych listach, obawiają się prześladowań w swoim środowisku.
Duda o krytyce ze strony prawników z UJ: Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia
W rozmowie poruszono też wątek oceny działań prezydenta przez środowisko, z którego się wywodził. Andrzej Duda jest bowiem doktorem nauk prawnych, habilitował się na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jednak w trakcie prezydentury był krytykowany np. przez promotora swojej pracy Jana Zimmermanna, ale też profesorów z UJ.
Czytaj więcej: Promotor Dudy "wstrząśnięty" jego słowami. "Przekroczył granicę, zaczął atakować ludzi"
Na pytanie, czy nie jest mu "po ludzku przykro", że krytyka pada z takich stron, odpowiedział:
Pełnię urząd prezydenta. Jeśli jestem przekonany, że mam w jakiejś sprawie rację, to fakt, że jestem krytykowany przez środowisko prawnicze czy środowisko profesorskie z macierzystej uczelni, nie ma dla mnie kompletnie żadnego znaczenia.
https://news.google.com/__i/rss/rd/articles/CBMigAFodHRwOi8vd2lhZG9tb3NjaS5nYXpldGEucGwvd2lhZG9tb3NjaS83LDExNDg4NCwyNTY1OTMzMSxjenktZXdlbnR1YWxuZS1ibGVkeS13LWxpc3RhY2gtcG9wYXJjaWEtZG8ta3JzLWJlZGEtbWllYy16bmFjemVuaWUuaHRtbNIBf2h0dHA6Ly93aWFkb21vc2NpLmdhemV0YS5wbC93aWFkb21vc2NpLzcsMTE0ODg0LDI1NjU5MzMxLGN6eS1ld2VudHVhbG5lLWJsZWR5LXctbGlzdGFjaC1wb3BhcmNpYS1kby1rcnMtYmVkYS1taWVjLXpuYWN6ZW5pZS5hbXA?oc=5
2020-02-03 07:15:00Z
52782096741200
Bagikan Berita Ini
0 Response to "Czy ewentualne błędy w listach poparcia do KRS będą mieć znaczenie? Andrzej Duda: Nie, kropka - Wiadomosci Gazeta.pl"
Post a Comment