
- Według dziennika razem z marszałkiem na pokładach rządowych samolotów podróżowali m.in. Stanisław Piotrowicz, Zdzisław Krasnodębski czy Krystyna Wróblewska
- "Członkowie mojej rodziny nigdy nie lecieli samolotem rządowym" - takie oświadczenie przysłał Onetowi europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski
- - Traktuję ten lot jako wypadek losowy, żeby nie powiedzieć, że był to stan wyższej konieczności - powiedział Onetowi Stanisław Piotrowicz. Zdaniem posła jego lot wraz z żoną miał związek z transportem leku
Z ustaleń wynika, że w jednej z podróży, na którą marszałek Sejmu zaprosił posła Stanisława Piotrowicza, uczestniczyła jego żona. 2 czerwca na pokład odrzutowca lecącego z Rzeszowa do Warszawy zabrał się z Kuchcińskim europoseł Zdzisław Krasnodębski z żoną Anną.
"Członkowie mojej rodziny nigdy nie lecieli samolotem rządowym" - takie zaskakujące zdanie jest w oświadczeniu, które przysłał Onetowi europoseł Krasnodębski. Tłumaczy dalej: "2 czerwca byłem na konferencji w Przemyślu z okazji rocznicy wyborów czerwcowych 1989. Nie turystycznie i nie na uroczystości rodzinnej. Organizatorzy konferencji zapewnili mi transport, jak w przypadku innych konferencji, w których uczestniczę".
Gdy zapytaliśmy go, czy to znaczy, że organizatorzy zapewnili mu transport państwowym samolotem, nie odpowiedział.
"Jeżeli ktokolwiek wystawi rachunek - zapłacę"
- Po tygodniowym pobycie w Sejmie wracałem do swojego domu. Nie zdecydowałbym się na wykorzystanie samolotu rządowego, ponieważ zawsze istnieje możliwość korzystania z samolotów rejsowych LOT - zazwyczaj korzystam właśnie z tego transportu. Odległość z Warszawy do mojego domu powoduje konieczność podróży autobusem trwającej ok. dziewięciu godzin, samochodem natomiast pięć-sześć godzin - tłumaczy w rozmowie z Onetem Stanisław Piotrowicz.
- Tego dnia moja żona była w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie i otrzymała lek, który może być przewożony tylko w stanie silnego zamrożenia - dodał poseł. Piotrowicz zapewnił, że posiada "stosowne dokumenty i zalecenia co do przechowywania i przewożenia leku". - Ta okoliczność sprawiła, że poszukując możliwości szybkiego dotarcia do domu i dowiezienia leku tak, żeby go można schować do zamrażarki, dowiedziałem się, że marszałek będzie leciał tego dnia do Rzeszowa. Skorzystałem z jego uprzejmości. - Traktuję ten lot jako wypadek losowy, żeby nie powiedzieć, że był to stan wyższej konieczności - dodaje Piotrowicz.
Poseł zapytany przez nas, czy odda w takim razie pieniądze za udział jego żony w locie, Piotrowicz odpowiedział, że nie wie, jakiego rzędu kwotę miałby zwrócić. - Jeżeli ktokolwiek wystawi rachunek, to oczywiście, że zapłacę. Wszystkie rachunki za siebie reguluję - zakończył.
Do rządowego samolotu Marek Kuchciński - według informacji "Faktu" - zabierał również np. posła Bogdana Rzońcę i posłankę Krystynę Wróblewską. Służba Ochrony Państwa nadawała tym lotom najwyższy status: HEAD.
- Przede wszystkim nie wiemy, czy to prawda, nie wiemy też, jaki to był lot i w jakim charakterze się odbył. Na komentarz jest za wcześnie, ale jeśli wystąpią nowe informacje czy przesłanki, to będziemy je analizować i podejmiemy decyzję - powiedział Onetowi zastępca rzecznika prasowego Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel.
Źródło: Onet; Fakt
(mzs)
https://news.google.com/__i/rss/rd/articles/CBMibmh0dHBzOi8vd2lhZG9tb3NjaS5vbmV0LnBsL2tyYWovbG90eS1tYXJzemFsa2Eta3VjaGNpbnNraWVnby16YWJpZXJhbC1uYS1wb2tsYWQtc2Ftb2xvdHUtcG9saXR5a293LXBpcy84aDVtczdj0gFyaHR0cHM6Ly93aWFkb21vc2NpLm9uZXQucGwva3Jhai9sb3R5LW1hcnN6YWxrYS1rdWNoY2luc2tpZWdvLXphYmllcmFsLW5hLXBva2xhZC1zYW1vbG90dS1wb2xpdHlrb3ctcGlzLzhoNW1zN2MuYW1w?oc=5
2019-08-07 09:26:00Z
52781787407313
Bagikan Berita Ini
0 Response to "Loty marszałka Kuchcińskiego. Zabierał na pokład samolotu polityków PiS - Onet.pl"
Post a Comment