
Śledczy domagają się aresztu dla Kamila Durczoka
Foto: TVN24 Łódź Video: Fakty TVN Śledczy domagają się aresztu dla Kamila DurczokaSprawę jazdy po pijanemu Kamila Durczoka przejęła prokuratura wyższej instancji. Śledczy ponownie domagają się tymczasowego aresztowania. Argumentują, że dziennikarz zagroził bezpieczeństwu wielu osób, bo mając w organizmie ponad 2,6 promila alkoholu, jechał po autostradzie, na której był duży ruch. zobacz więcej wideo »Dziennikarz nie trafi do aresztu
Foto: TVN24 Łódź Video: TVN24 Łódź Dziennikarz nie trafi do aresztu29.07. | Sąd rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim nie zgodził się na tymczasowe aresztowanie znanego dziennikarza, Kamila Durczoka (jego obrońca w rozmowie z nami zgodził się na prezentacje danych osobowych i wizerunku dziennikarza). O najsurowszy środek zapobiegawczy wnioskowała prokuratura, która zarzuciła 51-latkowi sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym oraz kierowanie autem w stanie nietrzeźwości. zobacz więcej wideo »
Podejrzany o jazdę w stanie nietrzeźwości i spowodowanie bezpośredniego ryzyka katastrofy w ruchu lądowym Kamil Durczok nie trafi do aresztu. Taką decyzję podjął Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. Wcześniej tak samo zdecydował sąd niższej instancji, ale prokuratura wniosła zażalenie. Dzisiaj sędziowie nakazali jednak dziennikarzowi wpłacić wyższe poręczenie majątkowe - 100 tysięcy złotych.
Sąd Okręgowy rozpatrzył dziś negatywnie prokuratorskie zażalenie, w którym śledczy wskazywali, że Kamil Durczok (zgodził się na publikację jego personaliów i wizerunku) powinien trafić do aresztu tymczasowego.
Prokuratorzy argumentowali, że najsurowszy środek zapobiegawczy powinien zostać zastosowany, bo znanemu dziennikarzowi grozi do 12 lat więzienia.Sąd uznał jednak, że nie ma podstaw do stosowania najsurowszego środka zapobiegawczego.
Sąd Okręgowy zwiększył jednocześnie do 100 tysięcy złotych poręczenie majątkowe (wcześniej było to 15 tysięcy). Inne środki zapobiegawcze zostają bez zmian: wobec Durczoka zastosowano dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju.
Decyzja sądu jest ostateczna i nie przysługuje od niej odwołanie.
Durczok pojawił się w środę w piotrkowskim sądzie, ale wyszedł z niego w towarzystwie obrońców, kiedy sędziowie zarządzili półgodzinną przerwę. Na ogłoszenie decyzji wrócili już tylko prawnicy.
Nowy prokurator, ten sam wniosek
Sędziowie po raz drugi decydowali, czy Kamil Durczok powinien być aresztowany. 29 lipca Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim również nie zgodził się na zamknięcie 51-letniego dziennikarza w celi aresztu.
Sąd zakwestionował wtedy argumentację śledczych, którzy wskazywali na surową karę grożącą podejrzanemu.
Sędzia oceniający wniosek o areszt uznał, że nie ma dużego prawdopodobieństwa, że Durczok faktycznie doprowadził do bezpośredniego ryzyka wystąpienia katastrofy w ruchu lądowym. Tym samym nie ma podstaw do mówienia o grożącej mu surowej karze.
- Sąd, uznał, że zarzut ten nie znajduje odzwierciedlenia w zebranym materiale dowodowym - mówił wtedy w rozmowie z tvn24.pl obrońca dziennikarza, mec. Michał Zacharski.Mecenas wskazał jednocześnie, że jego klient współpracuje z wymiarem sprawiedliwości i przyznał się do kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości (za to przestępstwo grozi do dwóch lat więzienia). Nie przyznał się za to do sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym (za co grozi 12 lat pozbawienia wolności).
Prokuratura jednak twardo stała na stanowisku, że przedstawione Durczokowi zarzuty nie są na wyrost. Śledztwo w sprawie dziennikarza zostało przeniesione z Prokuratury Rejonowej do Okręgowej. Nowy prokurator przygotował zażalenie, w którym wskazywał, dlaczego 51-latek powinien być aresztowany.
- W dniu zdarzenia na autostradzie A1 był bardzo duży ruch. Jednocześnie podejrzany kierował autem tak, że niebezpieczeństwo było realne. Nie zatrzymał się od razu, kiedy uderzył w oznakowanie oddzielające pasy ruchu. Uczynił to dopiero wtedy, kiedy wybuch poduszek powietrznych uniemożliwił kierowcy dalszą jazdę - argumentuje Witold Błaszczyk z piotrkowskiej prokuratury.
Pijany na autostradzie
Do kolizji doszło w piątek, 26 lipca, około godziny 12:50 na remontowanym odcinku autostrady A1 w pobliżu Piotrkowa Trybunalskiego. BMW prowadzone przez 51-letniego dziennikarza jechało w kierunku Katowic.
Pojazd uderzył w gumowe pachołki na zwężeniu drogi - jeden z nich uderzył auto nadjeżdżające z przeciwka. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Według policji, kierowca miał w momencie zatrzymania ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Po zdarzeniu trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Kamil Durczok rozpoczął karierę w Radiu Katowice. Od 1993 do 2006 roku pracował w Telewizji Polskiej, był między innymi jednym z prowadzących główne wydania "Wiadomości". Dziewięć kolejnych lat spędził w TVN - pełnił funkcję redaktora naczelnego "Faktów". Od 2016 roku współpracował z telewizją Polsat News, w której prowadził program publicystyczny. Ostatni raz na tej antenie pojawił się pod koniec 2017 roku. Dziennikarz do niedawna miał portal internetowy Silesion.pl, który w kwietniu tego roku zniknął z sieci.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Roman K., były poseł Ruchu Palikota i redaktor naczelny tygodnika "Fakty i Mity" został skazany na 10 lat więzienia. Sąd uznał,... czytaj dalej »

Pani Angelika przeszła operację usunięcia śledziony. Wtedy prawdopodobnie chirurg zaszył w jej ciele długi na kilkanaście... czytaj dalej »

W lesie niedaleko Aleksandrowa Łódzkiego przypadkowy spacerowicz znalazł cztery szczeniaki. Życia jednego nie udało się... czytaj dalej »
Wynik egzaminu z języka polskiego był dla maturzystki z Łodzi szokiem. Chociaż bez problemów poradziła sobie z częścią... czytaj dalej »

Od 10 lipca nikt od nas nie wypłynął - mówi właściciel przystani w Barkowicach. Żaglówki stoją tam w błocie, a linia wody jest... czytaj dalej »
Jeden miał przygotowywać materiały wybuchowe dla myśliwych, a drugi sprzedawać je w sieci. Obaj zostali skazani przez łódzki... czytaj dalej »

To ma być koniec awantur w poczekalniach. NFZ w Łodzi chce, żeby chorzy nie musieli już pilnować kolejki, ani ustalać pomiędzy... czytaj dalej »

38-letni policjant jeszcze żył, kiedy został zamknięty w radiowozie, który ktoś zepchnął do stawu pod Sieradzem (woj. łódzkie).... czytaj dalej »
https://news.google.com/__i/rss/rd/articles/CBMiZGh0dHBzOi8vd3d3LnR2bjI0LnBsL2xvZHosNjkva29sZWpueS1zYWQtbmllLXpnb2R6aWwtc2llLW5hLWFyZXN6dG93YW5pZS1rYW1pbGEtZHVyY3pva2EsOTYxMDM1Lmh0bWzSAQA?oc=5
2019-08-14 09:02:00Z
52781798716348
Bagikan Berita Ini
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
ReplyDeleteBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
ReplyDelete