Przedsiębiorca Marek K., który ujawnił powiązania wpływowych polityków z ukraińskimi sutenerami, po śmierci boksera Dawida Kosteckiego boi się o swoje życie. - Grozi mi wciąż aktywny "układ podkarpacki" - twierdzi.
Piotr Bobakowski
"Prokuratura bagatelizuje notatkę z oględzin zwłok Dawida Kosteckiego, choć na jego szyi odkryto dziwne ślady (nie zbadano dziwnie wyglądających nakłuć na szyi - przyp. red.)" - piszą dziennikarze "Gazety Wyborczej" we wtorkowym wydaniu.
Dziennik informuje o tym, że śledztwo ws. afery obyczajowej na Podkarpaciu prowadzi niedoświadczona pani prokurator. To właśnie Kostecki jako jeden z pierwszych ujawnił, że policjanci CBŚ z Rzeszowa współpracowali z ukraińskimi braćmi R. - właścicielami podkarpackich agencji towarzyskich.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Jagiełło o meczu boksu olimpijskiego Polska - Bułgaria. "Zdziwiłbym się, gdybyśmy nie mieli swojej reprezentacji w Tokio"
Klientami agencji mieli być wpływowi politycy. Ich wizyty podobno były potajemnie nagrywane.
Co więcej, biznesmen Marek K. (prosi o zachowanie anonimowości), dzięki któremu Kostecki w 2012 r. zaczął głośno mówić o sutenerach z Ukrainy, w ostatnich dniach (już po śmierci byłego pięściarza) zaczął otrzymywać groźby karalne.
- Spowodowałem, że Kostecki dostał wezwanie do krakowskiej prokuratury i musiał złożyć tam zeznania w charakterze świadka. (...) Teraz bardzo wiarygodna osoba ostrzegła mnie, żebym uważał, bo chcą mi podłożyć bombę pod samochodem. Potraktowałem to poważnie. Zamierzam zawiadomić o tym prokuraturę - cytuje przedsiębiorcę "Rzeczpospolita".
Marek K. nie ma wątpliwości, że za pogróżkami stoi "wciąż aktywny układ podkarpacki". Zastanawiać musi też fakt, że przez wiele lat nad biznesem Ukraińców trzymano parasol ochronny i trwa to do dziś - pisze "Rzeczpospolita".
Z najnowszych ustaleń prokuratury wynika, że na szyi Dawida Kosteckiego znaleziono dwa maleńkie - jak po igle - nakłucia. Z tego właśnie powodu rodzina zmarłego wstrzymała uroczystości pogrzebowe (WIĘCEJ TUTAJ), które były zaplanowane w sobotę (10 sierpnia).
Kostecki (zmarł w wieku 38 lat), były młodzieżowy mistrz świata WBC, w przeszłości został skazany na 2,5 roku więzienia za założenie i współkierowanie grupą przestępczą, czerpiącą korzyści z nierządu. W 2016 r. znów trafił do więzienia - za kierowanie grupą przestępczą, która miała zajmować się m.in. praniem brudnych pieniędzy.
Zgłoś błąd
WP SportoweFakty Polska Afery i skandale Sporty walki Boks Boks zawodowy Dawid Kosteckihttps://news.google.com/__i/rss/rd/articles/CBMigQFodHRwczovL3Nwb3J0b3dlZmFrdHkud3AucGwvYm9rcy16YXdvZG93eS84Mzc0OTcvYm9rcy13YXRwbGl3b3NjaS13b2tvbC1zbWllcmNpLWRhd2lkYS1rb3N0ZWNraWVnby16bmFueS1iaXpuZXNtZW4tZG9zdGFqZS1wb2dyb3rSAYcBaHR0cHM6Ly9tLnNwb3J0b3dlZmFrdHkud3AucGwvYW1wL2Jva3MtemF3b2Rvd3kvODM3NDk3L2Jva3Mtd2F0cGxpd29zY2ktd29rb2wtc21pZXJjaS1kYXdpZGEta29zdGVja2llZ28tem5hbnktYml6bmVzbWVuLWRvc3RhamUtcG9ncm96?oc=5
2019-08-13 06:17:00Z
52781795498499
Bagikan Berita Ini
0 Response to "Boks. Wątpliwości wokół śmierci Dawida Kosteckiego. Znany biznesmen dostaje pogróżki - WP SportoweFakty"
Post a Comment