Search

Tadeusz Truskolaski: - To było polowanie na ludzi. Po Marszu Równości w Białymstoku - Bialystok.Wyborcza.pl

W sobotę kibole pokazali, na co ich stać na ulicach Białegostoku. Obrzucili Marsz Równości kamieniami, kostką brukową, petardami, zgniłymi jajami, butelkami z wodą i z moczem. Kilka razy próbowali zatrzymać pochód, zmuszając do ostrej interwencji policjantów. Rozganiał ich zniżający się helikopter straży granicznej, funkcjonariusze używali środków przymusu bezpośredniego. 25 osób zostało zatrzymanych i doprowadzonych do komendy policji (większość ukarano mandatami za zakłócanie porządku), a w poniedziałek ustalono tożsamość trzech kolejnych. Pewnie to nie koniec.

Białystok. Marsz Równości przeszedł! Raport z oblężonego miasta [ZDJĘCIA, WIDEO]

– Został zabezpieczony materiał z monitoringu miejskiego z blisko 30 kamer, jest to ponad 200 godzin zapisu. Kolejne nagrania przekazywane są policji, miejmy więc świadomość, że zapewne wzrośnie liczba zatrzymanych – mówi Krzysztof Kolenda, komendant Straży Miejskiej w Białymstoku. Dodaje, by osoby, które czują się poszkodowane (ucierpiały w jakikolwiek sposób, nie tylko zostały pobite), zgłaszały się do policji. I że kilkunastu chuliganów, którzy zakłócali sobotni marsz, zostało przewiezionych do izby wytrzeźwień.

Wśród osób usiłujących zablokować pokojowy Marsz Równości był mężczyzna, który stanął naprzeciwko policji z malutkim dzieckiem w wózku. 37-latek został zatrzymany w poniedziałek w związku z narażeniem dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Atak na Marsz Równości w Białymstoku. Przemoc i pogarda

Także w poniedziałek prezydent miasta Tadeusz Truskolaski w specjalnym oświadczeniu odniósł się do sobotnich wydarzeń, w imieniu samorządu miejskiego wyrażając oburzenie: – Uczestnicy legalnego Marszu Równości zostali zaatakowani przez zorganizowane grupy, kilkadziesiąt osób mogło zostać poszkodowanych. Na tego rodzaju ekscesy nie może być zgody. Przemoc i pogarda w żadnym wypadku nie mogą być ani akceptowane, ani usprawiedliwiane.

Prezydent mówi, że był zbulwersowany zwłaszcza tym, co działo się przed wyruszeniem marszu, kiedy jego uczestnicy gromadzili się, albo chcieli dotrzeć na plac NZS: – Ktoś szedł inaczej ubrany, był atakowany, pędzony, kopany. To absolutny skandal. Policja pewnie też nie przewidziała tego, że w Białymstoku będzie polowanie na ludzi – mówi Truskolaski.

Przyznaje, że ten moment zabezpieczania manifestacji policję przerósł. Jego zdaniem „można mieć drobne zastrzeżenia wynikające tylko z tego, że trzeba było podejmować nagłe decyzje”. Tłumaczy, że zgłoszone były aż 72 manifestacje, z czego odbyły się trzy.

– Moim zdaniem dwie z nich kolidowały z Marszem Równości. Sąd jednej zakazał, a drugiej niestety nie i to spowodowało, że początek marszu był bardzo trudny [chodzi o orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, uchylające zakaz prezydenta w stosunku do „czuwania” przy pomniku Bohaterów Ziemi Białostockiej zgłoszone przez członka Młodzieży Wszechpolskiej. To do tego zgromadzenia, na które zgodę wyraził sąd, dołączyli kibole – red.]

– Zdaniem sądu zagrożenie było hipotetyczne, ale przerodziło się w faktyczne. Ucierpieli ludzie – kwituje prezydent Truskolaski.

Jednak w oświadczeniu dziękuje policjantom zabezpieczającym sobotnie wydarzenia: - Jestem przekonany, że dzięki ich zdecydowanej postawie nie doszło do eskalacji przemocy i rozbicia Marszu Równości, co mogło skutkować znacznie wyższą liczbą poszkodowanych.

Oświadczenie prezydenta Białegostoku, Tadeusza Truskolaskiego po Marszu RównościOświadczenie prezydenta Białegostoku, Tadeusza Truskolaskiego po Marszu Równości Fot. UM Białystok

Tadeusz Truskolaski: - Sprawstwo kierownicze polityków

Według Truskolaskiego „wyjątkowo bulwersujące wydaje się zaangażowanie w te pożałowania godne ekscesy przedstawicieli PiS w wojewódzkich i miejskich organach władzy samorządowej, na czele z marszałkiem województwa Arturem Kosickim, radnym klubu PiS w sejmiku Sebastianem Łukaszewiczem, jak również pełniącym obowiązki dyrektora gabinetu marszałka Robertem Jabłońskim oraz radnym miejskim Henrykiem Dębowskim. Materiały zamieszczone w internecie w sposób jednoznaczny wskazują na ich czynny udział w ustawieniu blokad przeciwko marszowi”.

To wy jesteście nienawiścią tego miasta. Komentarz po Marszu Równości

Chodzi m.in. o zdjęcia sprzed katedry, na których wyraźnie widać, że wymienione osoby „ustawiają” blokadę marszu. Sebastian Łukaszewicz pochwalił się na Twitterze: Obroniliśmy katedrę pw. NMP.

– Nie dajmy się zwieść, to nie była obrona katedry. Nikt nie zamierzał jej atakować – mówi prezydent. I zwraca uwagę na baner, który otwierał wcześniejszy przemarsz zorganizowany przez marszałka Kosickiego przez centrum miasta na Piknik Rodzinny. On przemieszczał się razem z kontrmanifestantami, próbującymi blokować marsz w kilku punktach: gdy policja razem z organizatorami zmieniła trasę Marszu Równości na ul. Mickiewicza, chuligani z banerem tam się przenieśli. Potem wrócili na Legionową. Wkrótce zaatakowali tam policję i blokada zamieniła się w regularne starcie z użyciem granatów hukowych i gazu pieprzowego.

Białystok, Marsz Równości. Kibole blokują ulicę Legionową przy placu Jana Pawła II pod katedrą n/z radni miejski i wojewódzki Henryk Dębowski i Sebastian Łukaszewicz z PiSBiałystok, Marsz Równości. Kibole blokują ulicę Legionową przy placu Jana Pawła II pod katedrą n/z radni miejski i wojewódzki Henryk Dębowski i Sebastian Łukaszewicz z PiS Fot. Grzegorz Dąbrowski

– Kto udostępnił ten baner? Kto go sfinansował? Dlaczego akurat baner marszałka jest banerem na czele blokady? – pyta prezydent miasta i pytania te zamierza skierować też do wiceministra Jarosława Zielińskiego oraz do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, by wyjaśniono rolę członków Prawa i Sprawiedliwości w zamieszkach.

„Okazuje się, że te osoby, które powołane zostały, by w imieniu mieszkańców naszego regionu stanowić prawo, biorą czynny udział w jego łamaniu. Jest to w moim odczuciu drastyczne nadużycie demokratycznego mandatu i całkowite zaprzeczenie misji samorządowej. W związku z powyższym czuję się zobowiązany do wystąpienia przeciwko tego rodzaju działalności, która może stać się precedensem prowadzącym do zrujnowania wiarygodności samorządu jako gwaranta demokracji” – pisze w oświadczeniu prezydent Białegostoku i informuje, że zamierza złożyć do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wyżej wymienione osoby. Pracują nad nim prawnicy. Na pewno zawrą zarzut przekroczenia uprawnień przez marszałka, a przypadku pozostałych osób uwiecznionych na zdjęciach – sprawstwa kierowniczego dotyczącego zamieszek i ataków na funkcjonariuszy policji.

Będzie też dodatkowe zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa gróźb karalnych i mowy nienawiści przez Sebastiana Łukaszewicza. Prezydent odebrał mema z napisem: „Truskolaski – białostoczanie ci tego nie wybaczą” – jako groźbę karalną.

Dodaje, że oprócz fali hejtu, trafiają do niego słowa pochwały i zachęty. – Ale ja na nie nie zasługuję. To nie żaden heroizm, a obowiązek urzędnika, żeby stosować literę prawa.

I odpowiada tym, którzy pytają, dlaczego Marsz Równości nie został rozwiązany: – Bo nie było do tego żadnych podstaw. Uczestnicy marszu ani nie łamali prawa, ani nikogo nie obrażali. Gdyby był taki wniosek, byłaby to nie tylko jeszcze większa eskalacja, ale oznaczałoby to też, że bezprawie zwyciężyło.

W trakcie konferencji prasowej prezydent Białegostoku odniósł się również do zapowiadanego "Marszu przeciwko przemocy". Chce go zorganizować w najbliższą sobotę (27 lipca) nowy blok lewicowy: SLD, Razem i Wiosna.

- Marsz organizowany przez lewicę z punktu widzenia prawa nie może się odbyć - mówi Tadeusz Truskolaski. I wyjaśnia: - Ustawa o szczególnym wykorzystaniu dróg mówi o trzydziestodniowym terminie zawiadomienia. Ale może się odbyć demonstracja, na razie takiego wniosku nie mamy.

Let's block ads! (Why?)


https://news.google.com/__i/rss/rd/articles/CBMieGh0dHA6Ly9iaWFseXN0b2sud3lib3JjemEucGwvYmlhbHlzdG9rLzcsMzUyNDEsMjUwMTc2OTgsdG8tYnlsby1wb2xvd2FuaWUtbmEtbHVkemktcG8tbWFyc3p1LXJvd25vc2NpLXctYmlhbHltc3Rva3UuaHRtbNIBAA?oc=5

2019-07-22 13:07:59Z
52781750458372

Bagikan Berita Ini

0 Response to "Tadeusz Truskolaski: - To było polowanie na ludzi. Po Marszu Równości w Białymstoku - Bialystok.Wyborcza.pl"

Post a Comment

Powered by Blogger.