W wakacje na autostradzie A4 pojawią się automatyczne bramki, które będą otwierać szlabany - podała "Rzeczpospolita". W testach nowy system okazał się trzy razy szybszy i wydajniejszy niż tradycyjny pobór opłat.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - BIZNES na Linkedin
Jak podał dziennik, przed końcem lipca na odcinku autostrady A4 (zarządzanej przez prywatną spółkę Stalexport) pomiędzy Katowicami a Krakowem powinien zostać uruchomiony video tolling.
To system poboru opłat realizowany dzięki kamerom rozpoznającym numery rejestracyjne. Kierowcy, którzy chcą skorzystać z systemu potrzebują aplikacji mobilnej, połączonej z kontem bankowym lub karty kredytowej. Po przejechaniu przez bramkę, opłata jest pobierana automatycznie.
Automatyczny pobór opłat również na A1
– Po udostępnieniu w ostatnich latach przedpłaconej karty zbliżeniowej oraz elektronicznego poboru opłat w technologii mikrofalowej pod nazwą A4Go, przygotowujemy się do uruchomienia metody płatności opartej na identyfikacji numeru rejestracyjnego pojazdu. Jeśli prowadzone testy przebiegną pomyślnie, video tolling na naszym odcinku ma szansę ruszyć jeszcze przed końcem lipca – poinformował Rafał Czechowski, rzecznik spółki Stalexport Autostrada Małopolska (SAM), w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Zdaniem Czechowskiego system video tollingu powoduje trzykrotnie szybszy przejazd przez bramki, niż z użyciem tradycyjnego poboru opłat.
Stalexport nie poinformował, czy automatyczny pobór opłat pojawi się na wszystkich bramkach koncesjonowanych przez nich autostradach.
Gazeta przypomniała, że od połowy ubiegłego roku swój system video tollingu (pod nazwą AmberGO) na odcinku Gdańsk-Toruń testuje spółka Gdańsk Transport Company (GTC), koncesjonariusz autostrady A1.
– Już dziś AmberGO działa na wszystkich placach poboru opłat i obsługują go wszystkie bramki wjazdowe. Natomiast poszczególne bramki zjazdowe włączane są do systemu sukcesywnie wraz z oznakowaniem, które będzie wykonywane w nadchodzącym tygodniu – podała Anna Kordecka, rzecznik GTC w rozmowie z dziennikiem.
Brak jednego systemu
Dane GTC, na które powołała się "Rzeczpospolita" wskazują, że obecna maksymalna przepustowość bramki zjazdowej to ok. 200 pojazdów na godzinę. W przypadku zastosowania systemu AmberGo wzrasta do nawet 600 na godzinę.
Natomiast spółka Autostrada Wielkopolska SA (AWSA), zarządzająca płatnymi odcinkami A2: Świecko–Nowy Tomyśl oraz Nowy Tomyśl–Konin, wstrzymuje się z decyzją o wprowadzeniu nowego systemu opłat.
Dziennik alarmował, że nadal nie ma projektu jednolitego automatycznego systemu poboru opłat na autostradach. Każdy koncesjonariusz wdraża własne rozwiązanie, co nie pomaga kierowcom. Z kolei na zarządzanych przez państwo autostradach nie widać szans na inny niż tradycyjny pobór opłat.
Elektroniczne systemy na autostradach są lat stosowane w krajach zachodnich.
RadioZET.pl/Rzeczpospolita
https://news.google.com/__i/rss/rd/articles/CBMidGh0dHBzOi8vYml6bmVzLnJhZGlvemV0LnBsL05ld3MvQXV0b3N0cmFkeS1vcGxhdHktMjAxOS4tQmV6LWJyYW1lay13LXdha2FjamUtbmEtQTQuLVRlc3QtYXV0b21hdHljem5lZ28tcG9ib3J1LW9wbGF00gEA?oc=5
2019-06-18 08:59:00Z
52781705591992
Bagikan Berita Ini
0 Response to "Autostrady opłaty 2019. Bez bramek w wakacje na A4. Test automatycznego poboru opłat - Radio ZET"
Post a Comment