
Ujawnienie przez portal wPolityce.pl nazwisk sędziów, którzy podpisali listy poparcia dla kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa musi być bardzo nie na rękę „Gazecie Wyborczej”. Swoje niezadowolenie wyraża na jej łamach Wojciech Czuchnowski, który stwierdza, że istnieje coś takiego, jak „kasta PiS”, która przez ujawnienie nazwisk została przez Prawo i Sprawiedliwość „zdradzona”.
Przypomnijmy, że portal wPolityce.pl dotarł do pełnej listy sędziów, którzy poparli kandydatów na członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Na liście, w której media sprzyjające opozycji doszukiwały się skandalu, znajduje się 368 nazwisk. To sędziowie sądów rejonowych, okręgowych i administracyjnych.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Znamy nazwiska wszystkich sędziów, którzy podpisali listy poparcia dla kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa
Zdaniem Wojciecha Czuchnowskiego PiS zrobił z list poparcia „największą tajemnicę reform demolujących polskie sądy” i rozpętał konflikt na skalę europejską.
Wszystko to oglądała cała Polska. A im bardziej PiS się zapierał, by list nie ujawniać, tym więcej było spekulacji dotyczących tego, co władza ukrywa
— przekonuje Czuchnowski twierdząc, że kiedy poznaliśmy nazwiska sędziów ujawnione przez wPolityce.pl, to „nie wiadomo, o co była ta awantura”.
Można przypuszczać, że za zbieraniem podpisów kryły się obietnice awansów, nagród, być może szantaże…
— sugeruje dziennikarz „Wyborczej” wyliczając, że nie dowiemy się, czy podpisy były przenoszone na inne kandydatury, czy były dublowane.
Kariery sędziów i „zakładnicy”
Zdaniem Czuchnowskiego fakt złożenia podpisu na liście poparcia będzie się ciągnął za sędziami do końca ich życia, bo „zdecydowali się żyrować upartyjnienie instytucji mającej zrzec niezawisłości polskiego sądownictwa”.
Ich kariery będą obserwowane nie tylko pod kątem merytorycznych osiągnięć. Zawsze gdzieś w tle będzie pamięć, że można ich złamać, bo w chwili próby sprzeniewierzyli się zasadom
— oświadcza Czuchnowski.
Dziennikarz „GW” pisze również, że zapewne w grupie sędziów, którzy podpisali listy poparcia są tacy, którzy wierzyli, że ich nazwiska nie zostaną ujawnione, część podpisała, bo mogła się bać, a część zrobiła to „dla świętego spokoju”.
Dla Czuchnowskiego sędziowie, którzy liczyli na to, że ich nazwiska nie będą ujawnione, „muszą czuć się najbardziej zawiedzeni i zdradzeni przez partię, która miała ich bronić, a zrobiła z nich swoich zakładników”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Sędziowie przerywają milczenie w sprawie list do KRS. Dagmara Pawełczyk-Woicka: „Ci, którzy podpisali listy wykazali się odwagą”
Wygląda na to, że Czuchnowski jest bardzo podobnym przypadkiem do Kamili Gasiuk-Pihowicz. Tak jak ona krytykował i atakował PiS za utajnienie list poparcia dla kandydatów do KRS. Kiedy poznaliśmy nazwiska sędziów, dziennikarz „Wyborczej” jest niezadowolony i grzmi, że „PiS zdradził” i zrobił z sędziów „zakładników”.
wkt/”GW”
https://news.google.com/__i/rss/rd/articles/CBMiWmh0dHBzOi8vd3BvbGl0eWNlLnBsL3BvbGl0eWthLzQ4Njc4MC1jenVjaG5vd3NraS1vYnVyem9ueS11amF3bmllbmllbS1saXN0LXBvcGFyY2lhLWRvLWtyc9IBAA?oc=5
2020-02-13 09:27:00Z
52782112827847
Bagikan Berita Ini
0 Response to "Czuchnowski oburzony ujawnieniem list poparcia do KRS - wersja mobilna - wPolityce.pl"
Post a Comment