Reporterka „Wyborczej” była przed poznańską katedrą chwilę po godz. 8. Wejścia pilnowało trzech ochroniarzy. Naszej dziennikarki nie wpuścili do świątyni. Wyjaśnili, że uroczystość ma charakter prywatny. – Na prośbę rodziny. Trzeba mieć kartę wstępu – poinformowali. Do kościoła nie weszła też ekipa telewizji TVN.
Mimo że data pogrzebu była trzymana w tajemnicy, część mieszkańców się o niej dowiedziała. Spotkaliśmy kobietę, która chciała pożegnać abp. Juliusza Paetza, ale też odbiła się od drzwi. – Byłam w archidiecezji, prosiłam o wstęp.
https://news.google.com/__i/rss/rd/articles/CBMid2h0dHBzOi8vcG96bmFuLnd5Ym9yY3phLnBsL3Bvem5hbi83LDM2MDAxLDI1NDIwMzgzLGFicC1qdWxpdXN6LXBhZXR6LWNob3dhbnktdy1wb3puYW5za2llai1rYXRlZHJ6ZS1taW1vLXByb3Rlc3Rvdy5odG1s0gEA?oc=5
2019-11-18 08:08:21Z
52781954930682
Bagikan Berita Ini
0 Response to "Pogrzeb abp. Juliusza Paetza. Miał być pochowany w katedrze, ale Kościół zmienił zdanie - Bialystok.Wyborcza.pl"
Post a Comment