Polacy z chińskiego Wuhan przylecą do Wrocławia. Trafią prosto do szpitala. Lekarze sprawdzą, czy nie mają koronawirusa - Gazeta Wrocławska

Do Szpitala Wojskowego przy ul. Weigla we Wrocławiu ma dziś trafić trzydziestu Polaków, sprowadzonych do kraju z chińskiej prowincji Hubei, gdzie leży Wuhan - epicentrum koronawirusa. Wczesnym wieczorem we Wrocławiu ma wylądować wojskowy samolot z Polakami. Przed godz. 15 samolot z Polakami wylądował we Francji, skąd wojskowymi samolotami przylecą do Wrocławia. O ich sprowadzeniu do kraju zdecydował premier Mateusz Morawiecki. W Polsce wszyscy mają trafić do izolatek w szpitalu przy ul. Weigla, gdzie zostaną im wykonane wszystkie niezbędne badania na ewentualną obecność koronawirusa.

Początkowo do Polski miało być ewakuowanych 31 naszych rodaków, ale jedna osoba w miedzy czasie postanowiła zostać w Chinach. W związku z tym 30 Polaków, którzy już opuścili prowincję Hubei – w której jest ognisko epidemii koronawirusa - zostali przetransportowani do Francji, a stamtąd bezpośrednio przylecą do Polski. We Francji wylądowało w sumie 250 Europejczyków z różnych krajów, sprowadzonych z zagrożonej wirusem prowincji w Chinach.

Po wylądowaniu we Wrocławiu pacjenci od razu zostaną przetransportowani do szpitala wojskowego na obserwację. Od każdej osoby zostaną pobrane próbki do badań diagnostycznych pod kątem obecności chińskiego wirusa. Wyniki badań mają być znane już po około 48 godzinach, jednak Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że osoby poddane obserwacji opuszczą szpital dopiero, gdy będzie pewność, że nie są zakażeni koronawirusem.

W Polsce jak dotąd nie potwierdzono żadnego przypadku zachorowania. Na razie hospitalizowanych jest u nas kilkanaście osób z podejrzeniem wirusa, a ponad 500 jest monitorowanych przez służby sanitarne.

Zobacz także

Zobacz także

Nie wszyscy chcą wracać

W Państwie Środka, m.in. w Wuhan, pozostało jeszcze kilkoro Polaków. To osoby, które nie wyraziły chęci powrotu. Są najczęściej związane więzami rodzinnymi z obywatelami Chin. Ponieważ chińscy obywatele nie mogą opuścić kraju, małżonkowie zdecydowali się zostać. Polskie służby konsularne są tam na miejscu do ich dyspozycji.

Pierwsza śmierć poza Chinami

Na Filipinach zmarł 44-letni Chińczyk. To pierwszy zgon na koronawirusa poza granicami Chin. Mężczyzna pochodził z Wuhan w prowincji Hubei, gdzie wirus został wykryty po raz pierwszy.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że mężczyzna zachorował przed przybyciem na Filipiny.

Do tej pory zmarło 305 osób, przeważająca większość ofiar to mieszkańcy prowincji Hubei w Chinach. Zarażonych jest już ponad 14 600 osób.

O decyzji premier Morawiecki poinformował wczoraj w mediach społecznościowych:

"W związku z sytuacją epidemiologiczną w chińskiej prowincji Hubei podjąłem decyzję o ewakuacji stamtąd obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. Dzięki współpracy z naszymi europejskimi partnerami Polacy są w tej chwili w drodze do Paryża, skąd zostaną przetransportowani specjalnymi wojskowymi samolotami Polskich Sił Zbrojnych do Wrocławia" - głosi wpis premiera na facebooku.

Szef rządu uspokaja, że osoby, które przylecą do Wrocławia, są zdrowe, nie występują u nich żadne objawy zakażenia. Ministerstwo Zdrowia opublikowało także informację, że każda osoba, która przyleci dzisiejszym transportem do Polski, przejdzie badania diagnostyczne pod kątem obecności koronawirusa. W szpitalu pozostaną do momentu, kiedy lekarze będą mieli pewność, że nie są zarażeni groźnym patogenem.

Ministerstwo Zdrowia podaje informację, że w całym kraju aktywnym monitoringiem objętych jest obecnie ponad 500 osób. U nikogo nie potwierdzono jednak wystąpienia koronawirusa.

Zobacz także

Wideo

Let's block ads! (Why?)

https://news.google.com/__i/rss/rd/articles/CBMinwFodHRwczovL2dhemV0YXdyb2NsYXdza2EucGwvcG9sYWN5LXotY2hpbnNraWVnby13dWhhbi1wcnp5bGVjYS1kby13cm9jbGF3aWEtdHJhZmlhLXByb3N0by1kby1zenBpdGFsYS1sZWthcnplLXNwcmF3ZHphLWN6eS1uaWUtbWFqYS1rb3JvbmF3aXJ1c2EvYXIvYzEtMTQ3NTY4NzbSAQA?oc=5

2020-02-02 14:30:16Z
52782095896548

Bagikan Berita Ini