Gorąco na Marszu Równości w Lublinie. Policja zatrzymała pierwsze osoby - Wiadomosci Gazeta.pl

Marsz Równości w Lublinie rozpoczął się około godziny 14.00. Wystartował z Al. Racławickich i tam też wróci, przechodząc ulicami Narutowicza, Głęboką i Sowińskiego. Uczestnikom towarzyszy muzyka i wiele kolorowych transparentów, na których napisane jest m.in. "Równe prawa, wspólna sprawa" czy "Moją ojczyzną jest człowieczeństwo". 

Marsz Równości w Lublinie. Kontrmanifestanci przepychają się z policją

Oprócz uczestników marszu na ulicach miast pojawili się kontrmanifestanci, którzy próbują go zablokować. Przynieśli m.in. transparent wykorzystujący utwór Cypriana Kamila Norwida, na którym cytują słowa "Naród, który się oburza, ma prawo do nadziei, ale biada temu, który gnije w milczeniu". 

Jak podkreśla "Dziennik Wschodni", w zabezpieczeniu marszu bierze udział kilkuset policjantów. Mimo to nie brakuje wulgarnych okrzyków czy agresywnych zachowań. Doszło nawet do przepychanek z policją. Część kontrmanifestujących nałożyła kominiarki. Wobec kilku agresywnych osób policja użyła gazu łzawiącego.

Jeden z kontrmanifestujących miał rzucić puszką z napojem w reporterkę relacjonującą wydarzenie. Miała ona zostać zraniona głowę - informuje "Dziennik Wschodni".

Z informacji TVN 24 wynika, że zatrzymano pierwsze osoby, próbujące zablokować Marsz Równości.

W Lublinie rozłożono ulotki ostrzegające przez marszem

Jak informował jeden z organizatorów Marszu Równości w Lublinie Bartosz Staszewski na Facebooku, w mieście przed wydarzeniem pojawiły się ulotki przestrzegające przed marszem i "tęczowa zarazą". 

Na jednej z nich, która przypomina klepsydrę pogrzebową, osoby podpisane jako "zaniepokojeni mieszkańcy" zalecają, aby "zachować ostrożność" i "uważać szczególnie na swoje dzieci". 

Według badań przeprowadzonych przez dr Paula Camerona odsetek homoseksualistów wśród pedofilów wynosi 40 proc. Z kolei według raportu profesora Marka Regnerusa ponad 30 proc. dzieci wychowywanych przez homoseksualistów jest molestowane (pisownia oryginalna - red.)

- można przeczytać na ulotce.

Autorzy przestrzegają również, że "aktywiści LGBT mogą być agresywni i używać przemocy".

Drugi rodzaj ulotek, który pojawił się w Lublinie, ostrzega przed "tęczową zarazą" i opisuje w jaki sposób jest ona "oswajana". Powołuje się też na niczym niepoparte dane, która mają pokazać niebezpieczeństwo, jakie płynie ze strony osób LGBT. Twierdzą m.in., że "60 proc. z nich jest chora na AIDS" lub że w ich związkach "jest wyższy poziom przemocy domowej".

Let's block ads! (Why?)

https://news.google.com/__i/rss/rd/articles/CBMigwFodHRwOi8vd2lhZG9tb3NjaS5nYXpldGEucGwvd2lhZG9tb3NjaS83LDExNDg4MywyNTI0NTQ5NyxtYXJzei1yb3dub3NjaS13LWx1YmxpbmllLWRvY2hvZHppLWRvLXByemVweWNoYW5lay1rb250cm1hbmlmZXN0YW50b3cuaHRtbNIBggFodHRwOi8vd2lhZG9tb3NjaS5nYXpldGEucGwvd2lhZG9tb3NjaS83LDExNDg4MywyNTI0NTQ5NyxtYXJzei1yb3dub3NjaS13LWx1YmxpbmllLWRvY2hvZHppLWRvLXByemVweWNoYW5lay1rb250cm1hbmlmZXN0YW50b3cuYW1w?oc=5

2019-09-28 12:43:00Z
52781874688363

Bagikan Berita Ini